Lokalny samorząd w Ozorkowie zdecydował o przeznaczeniu ponad 200 tysięcy zł na remont parkingu przy hali sportowej – od strony ul. Starzyńskiego. To dobra informacja dla tych kierowców, którzy narzekają na stan tego placu. Niejednokrotnie pisaliśmy o męczarniach tych wszystkich, którzy parkują w tym miejscu. Plac
Zmotoryzowani lokatorzy bloku przy Bema 8 w Ozorkowie będą mieli do dyspozycji większy parking. Wspólnota mieszkaniowa zdecydowała, aby pomniejszyć teren na którym stały pojemniki na śmieci a zagospodarowany w ten sposób plac przeznaczyć na kilka miejsc parkingowych. Przy okazji poszerzony został wjazd na przyblokowy parking. - To
W internecie mieszkańcy osiedla na Lotniczej w Ozorkowie piszą o jednym z mężczyzn, który na przyblokowych parkingach trzyma samochody na sprzedaż. Jak łatwo się domyślić, zmotoryzowanym lokatorom nie podoba się to, że auta wystawione do sprzedaży zajmują na parkingu miejsce. „Czy wie może ktoś czyje auta
Sygnał o zastawionym chodniku przy Rossmannie i pobliskich sklepach otrzymaliśmy niedawno od pieszego, który – jak usłyszeliśmy – podkreślił, że w Ozorkowie dość często pojawia się ten problem i to nie tylko przy ul. Starzyńskiego. Rzeczywiście, niektórzy zmotoryzowani klienci drogerii stawiają auta na chodniku znacznie utrudniając
Lokatorzy bloków przy ul. Zachodniej w Ozorkowie są zdumieni patrząc z okien, że w jednym z samochodów zaparkowanych na osiedlu zamieszkał mężczyzna. W sprawie skontaktowali się z redakcją. - Mężczyzna spędza w czerwonym clio większość dnia, a w nocy śpi w aucie. Jestem zaskoczona takim widokiem.
Choć od zakończenia remontu ulicy Listopadowej nie upłynęło dużo czasu, to już są problemy. Kierowcy sygnalizują, że na parkingach wypada brukowa kostka. - Nie została wzmocniona, a jedynie ułożona na ziemi. Cała się rusza. Nie tak powinna wyglądać fachowa robota – mówi jeden z kierowców. Mariusz Ostrowski,
Na osiedlach, jak grzyby po deszczu, wyrastają tabliczki z informacjami, kto może zaparkować pod danym blokiem. Najczęściej na takie oznaczenia można natknąć się na terenie zarządzanym przez spółdzielnię mieszkaniową. Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, wątpią, aby te tabliczki miały jakiekolwiek umocowanie prawne. - Po co to komu? -
