Szok! Do pojemników na odzież wrzucane są koty, psy a nawet lisy!

Włos jeży się na głowie, gdy słucha się pracowników odpowiedzialnych za wybieranie ciuchów z pojemników na używaną odzież. W Ozorkowie takich pojemników jest już coraz mniej. Wszystko za sprawą skarg, że pojemniki stały się kontenerami na śmieci. Jednak w tych, które się ostały, wcale nie zalega sama odzież.

– Fakt, to już niestety norma, że do takich pojemników wrzucane są rozmaite śmieci – słyszymy od młodych mężczyzn, którzy przy Sucharskiego opróżniali pojemnik PCK. – Proszę spojrzeć. Obok stoją kubły na śmieci, a w pojemniku na odzież jest pełno różnego rodzaju nieczystości. Człowiek czasami aż się brzydzi w tym grzebać. Z tego pojemnika wyciągnęliśmy na przykład starą żywność i pampersy.

To jednak nie wszystko. Są o wiele bardziej zaskakujące i dramatyczne sytuacje. Jak nam powiedzieli pracownicy, z pojemników na śmieci wyciągane już były psy i koty.

– Trudno w to uwierzyć, ale to naprawdę się zdarzyło. Otworzyłem pojemnik, aby wyciągnąć odzież, patrzę… a tam w kartonowym pudle skamlą trzy małe szczeniaki. Miały sporo szczęścia, że akurat przyjechaliśmy. Zawiadomiliśmy po odpowiednie służby.

Drugi z pracowników również wspomina to, co go bardzo zaskoczyło.

– Ja z kolei wyciągnąłem z pojemnika na odzież małego kotka. Nie wiem, czy był tam wrzucony. Może sam wszedł. W każdym razie znajdował się między ciuchami.

Co jeszcze wyciągali mężczyźni z pojemników? Na przykład… lisa.

– Już nie żył. Być może ktoś do niego strzelał, albo lis miał wypadek. Trudno powiedzieć. Tak samo, jak trudno zrozumieć co lis robił w pojemniku na używaną odzież – słyszymy.