Miłośnicy amerykańskich fur zjechali do Ozorkowa
Głównymi ulicami miasta przejechały amerykańskie wozy. Nie było przechodnia, który nie obejrzałby się za super – brykami. Zjazd ma być powtórzony w sierpniu – jak zapowiadają organizatorzy – w znacznie większej skali.
– Dziś ten zlot był spontaniczny – mówi pan Marcin, który spod Zgierza przyjechał do Ozorkowa złotą corvettą C8. – Skrzyknęliśmy się w internecie, bo wakacje sprzyjają tego typu imprezom. Na pewno będzie powtórka.
Wśród fanów motoryzacji na mini – zlocie był nasz reporter. Wprawdzie nie przyjechał samochodem rodem z USA, ale jego angielski „Robin Hood 7” też wzbudzał spore zainteresowanie.
– Jestem pewien, że w sierpniu ponownie zorganizujemy taką atrakcję – mówi Robert Banasiak. – Chcemy połączyć zlot z imprezą charytatywną.
W Ozorkowie można było zobaczyć m.in. cadillaca, camaro, mustanga, jeepa, forda i wspomnianą już corvettę.
Warto wspomnieć, że złoty chevrolet corvette C8 ma 500 KM i pojemność 6,2 l. Może jechać z maksymalną prędkością 320 km/h.
Robert Banasiak
Brak komentarzy
Sorry, the comment form is closed at this time.