– Kochamy takie życie! – mówią cyrkowcy, którzy zawitali w Ozorkowie i Łęczycy
Mały cyrk Astoria cieszy się dużym powodzeniem. Szczególnie rodziny z dziećmi chwalą sobie cyrkowców, którzy podczas swoich występów wcielają się często w role bohaterów popularnych bajek. Cyrkowy namiot rozbity został na placu przy siedzibie spółdzielni mieszkaniowej w Ozorkowie. Następnego dnia na występy cyrkowców można było popatrzeć w Łęczycy.
– Kochamy takie życie – mówi z uśmiechem Krzysztof Franas, dyrektor Astorii.
Słowa dyrektora potwierdza Wiesław Jaśkowski, konferansjer, a dokładniej mówiąc impresario cyrkowy.
– W tym zawodzie pracuję już ponad pół wieku i nie zamieniłbym tego na żadną inną profesję – słyszymy od pana Wiesława.
Specyfika cyrku rzeczywiście może działać na niektórych jak magnes.
– To takie cygańskie życie. Raz tu, a innym razem tam. Tegoroczny sezon zaczęliśmy na północy Polski. Teraz jesteśmy w województwie łódzkim. Człowiek przyzwyczaja się do ciągłej podróży, a przede wszystkim do kontaktów z publicznością. Bo zadowolenie publiczności, roześmiane twarzyczki dzieci, są najważniejsze – dodaje W. Jaśkowski, który oprócz tego, że zapowiada cyrkowców, sam też wykonuje na scenie numer ze znikającą kartą.
Cyrk Astoria działa od niespełna 4 lat. Pomimo niedużego stażu ma doświadczonych artystów i duże grono miłośników. W cyrku nie ma tresury zwierząt.
Brak komentarzy
Sorry, the comment form is closed at this time.