Dyskusja na Adamówku. Potrzebne referendum na działkach

Zmotoryzowani działkowcy skontaktowali się z redakcją i pytają o możliwość powiększenia parkingu przed terenem ogródków na Adamówku. Prezes działek mówi o trudnościach w rozwiązaniu problemu i sugeruje przeprowadzenie referendum.

Nie ma się co oszukiwać. Działkowcy w tej kwestii są podzieleni. Ci, którzy mają auto, mówią konkretnie o zbyt małym parkingu.

– Najgorzej jest w weekendy lub w pozostałe dni wolne, jak chociażby święta. Wówczas przed działkami brakuje miejsca na zaparkowanie samochodu. Wielu z działkowców stawia wtedy auto po przeciwnej stronie drogi. Robi się niebezpiecznie na drodze, która w tym miejscu jest węższa z powodu zaparkowanych na poboczu aut – słyszymy od jednego z działkowców.

Kolejny zmotoryzowany miłośnik wypoczynku na świeżym powietrzu podsuwa pomysł związany z wycięciem drzew.

– Trzeba wyciąć kilka drzew i wtedy będzie miejsce na powiększenie parkingu – twierdzi mężczyzna.

Takie pomysły nie podobają się działkowiczom, którzy samochodu nie posiadają.

– No nie mogę uwierzyć, że komuś przychodzi do głowy pomysł z wycinaniem drzew – denerwuje się ozorkowianka, która działkę na Adamówku ma od kilkunastu lat. – Te drzewa to przecież naturalna osłona od tej drogi i spalin.

Zbigniew Stryjski, prezes ROD na Adamówku, nie zaprzecza, że zdania ws. parkingu są podzielone.

– Powiem szczerze, że cieszyliśmy się z faktu, iż ten parking w ogóle powstał. My nie posiadamy takich środków na inwestycję, a powiat w Zgierzu przychylił się do prośby zrobienia przed ogródkami kilkunastu miejsc do parkowania. Oczywiście nieoficjalnie docierają do mnie sygnały, że niektórzy chcieliby większego parkingu. Jeśli działkowcy formalnie zgłoszą taki temat, to chyba nie pozostanie nic innego, jak zrobić na działkach referendum w tej sprawie – usłyszeliśmy od prezesa.