Jaka przyszłość „Wodnika”?
Galopujące ceny energii na pewno przełożą się na funkcjonowanie krytej pływalni w Ozorkowie. Niektórzy zastanawiają się nawet, czy basen przetrwa. Wiemy, że dyrekcja obiektu wraz z władzami miasta przeprowadzają analizę finansową.
Nie tak dawno – o czym pisaliśmy w naszym serwisie internetowym – „Wodnik” musiał się zamknąć. Na szczęście tylko na jeden dzień, z powodu pękniętej rury doprowadzającej do niecek ciepłą wodę.
Wcześniejsza przerwa (czyszczenie i konserwacja) wraz z ostatnią skłoniły niektórych mieszkańców do przemyśleń i obaw.
– W niektórych miastach baseny są zamykane, a na przykład za granicą obniżana jest temperatura wody. Oczywiście wszystko z powodu oszczędności. Jak będzie z naszym basenem? – pyta jedna z amatorek kąpieli.
Mariusz Lewandowski, dyrektor CSiR „Wodnik”, nie ukrywa, że sytuacja jest skomplikowana.
– Wzrost cen energii wymusił na nas pewne zmiany. Analizujemy sytuację pod kątem finansów i już wiemy, że trzeba oszczędzać. Na czym? No właśnie, to trudne pytanie. Na pewno nie zamkniemy basenu, ani nie będziemy obniżać temperatury wody w nieckach. Jednak najprawdopodobniej od października będziemy zmuszeni skrócić czas otwarcia „Wodnika”. Na razie tylko w soboty, basen będzie działał krócej o jedną godzinę – mówi M. Lewandowski.
Zapytaliśmy szefa CSiR, czy w planach są podwyżki biletów. Byliśmy też ciekawi, czy nie są planowane zwolnienia pracowników.
– Nie planujemy na razie podwyżek biletów – odparł dyrektor. – Nie rozmawiamy też o zwolnieniach.
Brak komentarzy
Sorry, the comment form is closed at this time.