W samym centrum Ozorkowa, na placu Jana Pawła II, chuligani nie przejmują się monitoringiem i dewastują ławki. Mieszkańcy kręcą głowami i nie potrafią zrozumieć takiego zachowania. Niektórzy pytają, czy kamery w ogóle spełniają swoje zadanie. - Wandale niszczą mienie, spożywany jest tu alkohol. Tych kamer jakby
Nasz czytelnik poinformował redakcję o coraz częstszych dewastacjach znaków drogowych. Jak się dowiedzieliśmy, ostatnio znaki nagminnie niszczone są w okolicach i przy samym skrzyżowaniu na Adamówku. - Niektóre znaki są odrywane, inne celowo powykrzywiane. Na niektórych znakach naklejane są wulgarne naklejki – usłyszeliśmy od mieszkańca Ozorkowa. Nasz reporter
To w Ozorkowie spory problem. Co rusz niszczone są przystanki. Miasto remontuje zdewastowane wiaty, jednak wandale skutecznie niszczą publiczne mienie. Większość przystanków jest w mieście pomazana, połamane są plastikowe elementy bocznych ścianek, zniszczone rozkłady jazdy. - Przy takim nastawieniu chuliganów w naszym mieście powinny być wiaty zrobione
Mieszkańcy Ozorkowa obserwują ze zdumieniem rosnącą liczbę dewastacji. Choć trudno w to uwierzyć, ale komuś przyszedł do głowy pomysł z wycinaniem prętów z balustrady jednego z mostków na Bzurze. Jak usłyszeliśmy, notorycznie niszczone są też słupki telekomunikacyjne, kosze na śmieci, znaki drogowe, ławki a nawet
Burmistrz Jacek Socha umieścił w internecie wpis dot. niedawnych dewastacji w centrum miasta. „Chciałbym serdecznie pogratulować trójce dzielnych panów, którzy w dniu 26 czerwca, w okolicach godziny 3 nad ranem, poczuli natchnienie artystystyczne. Efektem tego natchnienia są bohomazy pozostawione przy zbiegu ul. Sucharskiego i Nowe Miasto.
Czy dewastacjom można zaradzić? - zastanawiają się mieszkańcy spacerujący wzdłuż ul. Wyszyńskiego w Ozorkowie. Większość ławek wygląda fatalnie. Raczej nie da się z nich korzystać, są połamane. Przy wielu zdewastowanych ławkach można ujrzeć przekrzywione lub leżące kosze. Szokuje widok ławek, które próbowano wyrwać z kostki brukowej. - To
