Przyjeżdżając do Ozorkowa można przeżyć szok!

Co z tym dworcem? – pytają nie tylko sami ozorkowianie, ale też mieszkańcy innych miejscowości przyjeżdżający pociągiem do Ozorkowa. Od wielu już lat budynek dworca nie jest remontowany. Ostatnio znów został zdewastowany. Zniszczona została płyta OSB zabezpieczająca jedno z wejść do budynku.

Wydawać by się mogło, że przy okazji remontu peronów i torowiska także dworcowy budynek zyska nowy nowe oblicze. Nic z tego, nadal straszy swoim wyglądem. W dodatku co jakiś czas jest dewastowany. Na elewacji przybywa nowych bohomazów, jest coraz więcej powybijanych szyb. Nie tak dawno zniszczona została płyta wstawiona zamiast drzwi.

Potężna dziura rzuca się w oczy z daleka. W środku pity jest alkohol.

Pasażerowie dziwią się, że dworzec tak wygląda. Niektórzy mówią z przekąsem, że płyta została zniszczona, aby w dworcowym budynku była poczekalnia.

– Perony są nowoczesne, ale ten dworzec, to jakiś koszmar – powiedziała nam pasażerka ŁKA, która od czasu do czasu przyjeżdża do znajomych w Ozorkowie. – Teraz chociaż można wejść do środka i choć trochę się ogrzać. Poczekalnia jak się patrzy, tylko pełno butelek i nie ma na czym usiąść. Oczywiście żartuję. Ten dworzec już dawno powinien zostać odnowiony.

Władze Ozorkowa zapewniają, że zabiegały o remont.

– Mam stos dokumentów. Korespondencja na temat budynku dworca jest obszerna. PKP jednak nie podejmują żadnych działań w kierunku remontu i jest to dla mnie nie do zaakceptowania. Nadal będę zabiegał, aby kolej zajęła się tym problemem – usłyszeliśmy od burmistrza Jacka Sochy.

Przy okazji, włodarz Ozorkowa powiedział nam o planach remontu ul. Słonecznej. W tej sprawie ma rozmawiać z przedstawicielami ŁKA.