Na składach pustki. Ogromne problemy z węglem

W Ozorkowie, podobnie jak w innych miastach w całym kraju, są ogromne problemy z kupnem węgla. Na składach pustki. Sytuacja, przed nadchodzącym sezonem grzewczym, jest bardzo poważna.

– Chciałem zrobić zapasy węgla na zimę, ale na składach węgla brakuje. Z wielkim niepokojem obserwuję to, co się teraz dzieje. Nie pamiętam, aby były wcześniej aż takie problemy. Ceny są horrendalnie wysokie, człowiek boi się, czy będzie miał czym opalać na zimę – usłyszeliśmy od jednego z mieszkańców.

Czy jest szansa na to, że będzie lepiej?

Dariusz Szpakowski, prezes GS w Ozorkowie, też mówi o problemach z brakiem węgla.

– W dniu 31 lipca zakończyły się umowy Autoryzowanych Sprzedawców Polskiej Grupy Górniczej S.A. i od tego dnia nie ma jak kupić polskiego węgla dla firmy. Trwa procedura przetargowa wyłonienia nowych podmiotów uprawnionych do dystrybucji polskiego węgla. Będą nazywać się Kwalifikowani Dostawcy Węgla (KDW). W Ozorkowie aplikują dwie firmy, tj. GS Ozorków oraz firma Pal-Bud państwa Pawlaków. W założeniach przetargu wybrana firma ma obsługiwać trzy powiaty: zgierski, łódzki wschodni i brzeziński. Brzmi to dość absurdalnie, bo z Ozorkowa do Brzezin jest 44 kilometry – słyszymy.
Oczywiście można też wziąć urlop we wtorki i czwartki i siedzieć w te dni przy komputerze klikając w sklepie internetowym PGG. Z rozmów z osobami, które klikają wynika, że szanse na zakup niedrogiego węgla z PGG raczej minimalne. Podobno informatycy dominują nad klientami i w sklepie internetowym z węglem rządzą tzw. „boty” klikające oferty bez udziału człowieka.
– GS Ozorków ma też problem z węglem do wypieku chleba – dodaje prezes Szpakowski. – Mamy dwa piece węglowe i resztki zapasu ekogroszku. Intensywnie szukamy importowanego węgla i na dziś udało się zamówić kolumbijski węgiel sprowadzony do Polski. Cena do sprzedaży około 3 tys. zł/t. Niezależnie od stworzenia nowej sieci sprzedaży węgla będzie za mało, więc trzeba się będzie pogodzić z zakupem w wyższej cenie.