Małolaty na automaty…
Do redakcji wpływają informacje od zatroskanych rodziców, którzy z niepokojem obserwują tajemniczy punkt przy Listopadowej. Okna i drzwi oklejone są czarną folią, to wzbudza zainteresowanie. Dorośli martwią się o dzieci, które z plecakami (najprawdopodobniej prosto ze szkoły) zaglądają do tej pakamery. Niektórzy twierdzą, że w tym miejscu można pograć na automatach.
– Jestem zaskoczona, że policja nic nie robi w tej sprawie. Już samo to, że wszystko jest pozakrywane świadczy, iż właściciele tego punktu coś chcą ukryć. Na mieście mówi się, że nieletni mogą tu uprawiać hazard – usłyszeliśmy od jednej z ozorkowianek.
Kolejna zaniepokojona mieszkanka potwierdza, że widok wchodzących do tego punktu dzieci nie jest rzadkością.
– Przy drzwiach jest kamera i na pewno ktoś obserwuje, kto puka i kogo można wpuścić. Takie rzeczy w centrum miasta i blisko komisariatu policji nie powinny mieć miejsca – mówi pani Jadwiga.
Brak komentarzy
Sorry, the comment form is closed at this time.