Mieszkańcy mają obawy. Bezdomni wrócili do opuszczonego domu
Znów na osiedlu przy Żeromskiego w Ozorkowie zapanował niepokój wśród mieszkańców, którzy pamiętają pożar domu jednorodzinnego. Ogień zaprószyli bezdomni. Było bardzo niebezpiecznie z powodu dużego prawdopodobieństwa rozprzestrzenienia się ognia. Do tego budynku ponownie zaglądają bezdomni.
– Pamiętam dobrze ten pożar. Płomienie weszły już na drzewa graniczące z działką i o mały włos nie przedostały się na nasz budynek – powiedział nam jeden z lokatorów. – Na szczęście strażacy w porę opanowali pożar. Dlaczego o ten dom nikt nie dba? Teren w ogóle nie jest zabezpieczony.
To prawda. Na posesję każdy może wejść przez otwartą furtkę. Mieszkańcy twierdzą, że bezdomni upodobali sobie to miejsce, bo oprócz opuszczonego domu mają jeszcze do dyspozycji inne budynki położone na działce.
O obecności bezdomnych świadczy mnogość pozostawionych butelek po alkoholu (głównie plastikowych po denaturacie). W jednym z parterowych budynków rozpalane są też ogniska. Bezdomni suszą odzież na płocie.
Mieszkańcy dziwią się, że o posesję nikt nie dba. Tak samo było przed pożarem, gdy przez otwartą furtkę swobodnie – jak do siebie – wchodzili bezdomni.
Brak komentarzy
Sorry, the comment form is closed at this time.